DENKO cz.1 - podkłady

Hej! Zaczął się nowy sezon, znika letnia opalenizna, dlatego też podsumowanie podkładów których uzywałam tego lata.



Zacznę od najlżejszego Yves Rocher Couleur Nature - naprawdę bardzo lekki podkład, o zdrowym odcieniu. Bardzo przyjemny zapach ale i bardzo krótki czas utrzymywania się. Właściwie po godzinie już był niewidoczny (kolor pozostawał, ale ukazywały sie niedoskonałości). Polecam, dla kogoś kto ma nieproblemową cerę , i przede wszystkim na lato , do użytku codziennego :)
Kolejny na liscie to Revlon Color Stay znany chyba większości dziewczyn. Przyjemny, średnio utrzymujący się ... jednak mam wrażenie że dość zapychający, pojawiło mi się sporo podskórnych krost z którymi walczyłam bardzo długo. Zdecydowanie na wieksze wyjścia.
 Następnie kremowo-pudrowy podkład w kompakcie "Idealny Kolor" od Avon którego odcień dobrałam tak że z powodzeniem nada się także zimą. Dość mocno kryjący, utrzymuje się około 2godzin bez poprawek. Bardzo dobrze sprawdza się jako korektor do wszystkiego :)
Oraz ostatni, zachwalany tak samo bardzo jak Revlon , podkład Estee Lauder - Double Wear . Naj naj naj! Jednak jak to w przypadku ''wspaniałych podkładów" bywa, jedynie na wyjścia, nie na codzień, gdyz  jest zbyt cieżki i zatyka pory.




 Polecam każdy z tej 4, w zależności od tego czego oczekujemy. Jeśli chcemy lekkiego podkładu na codzień o ładnej kolorystyce zdecydowanie Yves Rocher. Lekkiego, dobrze kryjacego-Avon. Na wieczorne wyjścia-Revlon. Naprawde od święta - Estee :)






XX

Komentarze

  1. O Estee Lauder - Double Wear czytałam sporo sprzecznych opinii i mam wielką chęć by sama go wpróbować wreszcie :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

dziękuję za wpis! :)