Dzień tylko dla Ciebie...Twój (co)dzień.

Ustaw budzik. Wstań skoro świt, jak najwcześniej. Załóż luźny podkoszulek i dres. Wyjdź na zewnątrz - nie ważne jaka jest pogoda. Idź przez 10 minut. Biegnij szybko przez 5 minut. Truchtaj przez kolejne 5 minut. Odwróć się i idź z powrotem, zrywaj kwiatki latem. Jest rześko i przyjemnie, nikogo nie ma w około. Wróć do domu. Przygotuj sobie owoce: jabłka, pomarańcze,banany, kiwi, truskawki ... Wszystkie jakie masz. Dodaj jogurtu na zdrowy początek dnia. Nalej sobie wody. Orzeźwiającej wody, z kostkami lodu. Odśwież się. Idź na górę. Odkręć prysznic. Umyj swoje włosy ładnie pachnącym szamponem i nałóż odżywkę. Umyj się ulubionym żelem do ciała. Wyjdź spod prysznica. Osusz się ciepłym ręcznikiem. Owiń włosy "w turban". Nasmaruj się masłem do ciała. Pachniesz ładnie, świeżo, czysto, niewinnie. Załóż na siebie coś co lubisz: ulubioną bieliznę, parę jeansów, top. Podsusz włosy ręcznikiem i zostaw rozpuszczone, żeby wysuszyły się naturalnie. Sama natura. Idź do lustra. Spójrz na siebie. Nie podoba Ci się widok? Wymień trzy rzeczy które kochasz: twoje piękne oczy, błyszczące włosy, różowe policzki. Idź na dół. Zignoruj lodówkę - dopiero co jadłaś śniadanie. Nalej sobie szklankę wody. Pomaluj paznokcie. Poczytaj książkę. Idź na spacer. Zadzwoń do przyjaciółki. Spędź trochę czasu z rodziną. Spędź trochę czasu na zewnątrz. Pomóż komuś w potrzebie. Kup bezdomnemu pączka, daj wody bezpańskiemu psu, przeprowadź zatroskaną staruszkę przez ulicę. Uśmiechaj się do ludzi. Wiesz, że to będzie piękny dzień. Słońce może nie świecić - za to TY będziesz. Ten dzień będzie idealny. Będzie najbardziej idealny ze wszystkich twoich dotychczasowych dni. Nie nudź się, nie narzekaj. Nie patrz z góry ani nienawidź. Tylko kochaj, śmiej się i żyj. Potrafisz to zrobić. Potrafisz , każdego dnia.



Komentarze

  1. Świetnie napisane! Aż chce się zacząć dzień od nowa ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mój poziom motywacji był bliski zeru, ale odrazu lepiej poczułam się czytając tak pozytywny wpis.

    OdpowiedzUsuń
  3. Trochę optymizmu wśród szarej zimy- pięknie! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Trochę optymizmu wśród szarej zimy. Pięknie! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny wpis :) Chyba go sobie wydrukuję, zbliżają się ferie i boję się, że znów będzie mi trudno wstać z łóżka nawet o 11 ;/
    Pozdrawiam, Justyna :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Przepis ciekawy, ale jednak nie dla mnie... Smarowanie, stanie przed lustrem... to wszystko taka strata czasu :) Ile można w tym czasie ciekawych rzeczy zrobić :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Z pewnością bieganie w dresach z samego rana przy napie*dalającym śniegu dodałoby mi radości życia. Kwiatki raczej trudno załatwić, chyba że to zamiennie z psimi kupami spod topniejącego śniegu... Że już dalszych absurdów nie będę wymieniać. Ani to ładnie napisane, ani inspirująco, ani motywująco. Wybacz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. współczuje albo okolicy w której mieszkasz albo ogromnie toksycznego charakteru i swiatopogladu :) DAJ ŻYĆ! nawet bieganie w śniegu może być przyjemne ;)

      Usuń
    2. Martyna ale jestes smutną osobą... szok. Zapewne jestes jedna z tych osob chodzacych ulicami szarej polski z szara kamienna mina i spietymi barkami..moze sprobuj moze od czasu do czasu sie usmiechnac? taka mala rada:) pozdrawiam Cie bardzo Cieplo i zycze usmiechu i radosci zycia :)

      Usuń
    3. Nie jest smutna tylko myśląca ;] Tekst taki jak ten może napisać dziecko z podstawówki. Ale po co takie coś zamieszczać na blogu dla czytelników. Widzisz tu jakieś cenne rady, jakąś głębię? Karolina

      Usuń
  8. haha, słowotok bez ładu i składu

    OdpowiedzUsuń
  9. hahaha! umarłam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja przeżyłam :-) Chociaż tekst mnie "rozwalił" :-)

      Usuń

Prześlij komentarz

dziękuję za wpis! :)