MOJA METAMORFOZA: Harmonogram ćwiczeń - tydzień V i VI

Ostatni wpis na tym blogu był 7 sierpnia, ale to nie oznacza, że wypadłam z gry :-) Czas biegnie tak szybko, że całkowicie zapomniałam o uzupełnianiu notek ale dalej trwam w swoim postanowieniu ;-).
Ostatni tydzień minął bardzo pracowicie! Udawało się zrobić nawet dwa treningi dziennie. Ale wystarczy jeden dzień złej diety, żeby pojawiał się ogromny balon! Tak jak dzisiaj. Jest on co prawda mniejszy niż 6 tygodniu temu, ale wciąż jest. A nie ma szans od czasu do czasu nie upaść na diecie.
Od dwóch dni nie ćwiczę, bo bolą mnie kolana (to jest to co najczęściej zarzuca się Ewie...) W międzyczasie szukam innych treningów, jednak nie wiem które będą równie efektywne. Weekendy zawsze mam bez ćwiczeń więc nie dołuję się tym zbytnio ;-) Ruchu mam w te dni co nie miara, więc nadrabiam chodzeniem :-)
Dziś robię pierwsze mierzenie od początku metamorfozy. Wyniki w poście z wymiarami. Już się boję;)




Komentarze